wtorek, 3 czerwca 2014

Bańka chińska i ja

Wraz z ciepłymi dniami niezmiennie pojawia się chęć, aby "zrobić coś ze sobą". Gdzieś usłyszałam o masażach bańką, która wspaniale ujędrnia, a nawet likwiduje nieszczęsne "boczki"! No i - uległam! Właśnie rozpoczęłam serię zabiegów. Sama bańka wygląda niepozornie :
ale działa cuda:). Ujędrnia, dotlenia, wspomaga metabolizm, wspaniale redukuje cellulit. Trzeba odpowiednio dobrać wielkość i mieć wprawę - zbyt mocne "zasysanie" spowoduje ból i siniaki. Dlatego chyba lepiej oddać się w ręce fachowca-choćby na początku, aby zobaczyć na czym to polega.


 Pani Kamila, do której chodzę, jest prawdziwą mistrzynią i zabieg jest bardzo przyjemny, zwłaszcza, że później leżę nasmarowana olejkami i słucham relaksującej muzyczki...:). Aby zobaczyć efekty wskazana jest seria 10 zabiegów - ja jestem dopiero na początku, ale mam nadzieję, że mój brzuch będzie wyglądać tak:
:)))))

Oczywiście same zabiegi to tylko "dodatek" - trzeba dodać lekką dietę i sporo ruchu.....

Zatem na razie kończę i udaję się na dłuugi spacer !
cdn

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz